Tak niewiele brakowało, by Marcovia wyrwała punkt liderowi IV ligi
Sobotnia rywalizacja rozpoczęła się dla podopiecznych trenerów Szulkowskiego i Osolińskiego w najgorszy możliwie sposób. Już w 2 minucie gospodarze objęli prowadzenie za sprawą Huberta Michalika. Po szybkim "gongu" Marcovia zaczęła aklimatyzować się na stadionie w Legionowie i grać z liderem jak równy z równym. Po kilku nieudanych próbach w końcu, w 18 minucie, po zagraniu Marcina Rojka, do wyrównania doprowadził Eryk Agnyziak. Niestety gdy wydawało się, że nasz zespół opanował boiskowe wydarzenia doświadczona Legionovia z zimną krwią zaczęła wykorzystywać każdą nadarzającą się okazję do zdobycia bramki. Najpierw w 25 minucie Wojciecha Lisaka skuteczną główką pokonał Eryk Kwiatosz. Następnie do siatki trafili Hubert Michalik i Dariusz Zjawiński, dzięki czemu gospodarze schodzili na przerwę prowadząc 4:1.
Po zmianie stron nie mająca nic do stracenia Marcovia zaczęła grać z większym polotem, czego efektem była bramka zdobyta przez Kamila Żmudę. Gdy w 65 minucie kontaktowe trafienie zaliczył Emil Kania, stało się jasne, że emocji nie zabraknie do aż do końcowego gwizdka sędziego. Nasz zespół poczuł przysłowiową krew i z wielką ambicją dążył do wyrównania. Niestety najpierw z uderzeniem Kamila Żmudy poradził sobie golkiper gospodarzy, a następnie dogranie Filipa Tomczyka minimalnie minęło lewy słupek strzeżonej przez niego bramki. Stawiająca wszystko na jedną kartę Marcovia narażała się na kontrataki, ale w przeciwieństwie do pierwszej odsłony tym razem zielono-żółta defensywa spisywała się na medal.
Gdy miejscowi kibice odliczali minuty do końcowego gwizdka w doliczonym czasie gry przed kapitalną szansą na wyrównanie stanął Jakub Kolo. Niestety nasz napastnik w decydującym momencie został zatrzymany przez Kacpra Reksa. Chwilę później sędzia Bernard Kostrubiec zakończył ten szalony pojedynek i gospodarze mogli odetchnąć z ulgą. Po stronie Marcovii widać było z kolei sportową złość i niedowierzanie, że nie udało się wywieźć z Legionowa choćby punktu.
Dobra postawa naszych zawodników na tle najlepszego zespołu Decathlon IV ligi jest dobrym prognostykiem przed kolejnymi ligowymi starciami. Idąc za słowami wielu kibiców - tak grającą i walczącą Marcovię chcemy oglądać w każdym meczu. Wówczas punkty zaczną zdecydowanie częściej pojawiać się na naszym koncie.
W kolejnym meczu Marcovia zmierzy się na boisku MCER przy ul. Wspólnej 40 z KS Łomianki. Spotkanie rozegrane zostanie w najbliższą sobotę 25 października o godz. 13:00.
Legionovia Legionowo - Marcovia Marki 4:3 (4:1)
Bramki: 18′ Eryk Agnyziak, 63′ Kamil Żmuda, 65′ Emil Kania
Żółte kartki: Bondara, Rusin, Kamil Żmuda, Barański
Skład Marcovii: Wojciech Lisak - Emil Kania, Michał Wołos, Krzysztof Wingralek, Kacper Barański, Marcin Rojek (60′ Kamil Żmuda), Filip Bućko, Maciej Machalski (C) (57′ Szymon Rusin), Eryk Agnyziak (77′ Filip Tomczyk), Jakub Wimmer (64′ Michał Bondara), Krystian Przyborowski (82′ Jakub Kolo)
Trenerzy: Michał Szulkowski, Bartosz Osoliński, Maciej Styczyński (trener analityk), Rafał Kruchelski (trener bramkarzy)
text: Marcin Boczoń, foto: Maciej Gronau
0 odpowiedzi
.jpg)